Warto było iść do Akademii Zdobywców! Nie jestem początkującym liderem, byłem już na wielu konferencjach i seminariach, ale muszę przyznać, że nauczanie, z którym spotkałem się w trakcie szkoły AZ było wyjątkowe. Z jednej strony pokrywało szeroki obszar – od podstaw chrześcijaństwa do elementów psychologii związanej z przywództwem i pracą zespołową. Z drugiej strony z tego zakresu zostało wybrane to, co najbardziej potrzebne liderowi lub rzadko spotykane w nauczaniach, z którymi mogłem zetknąć się w naszych kościołach. Była to solidna porcja wiedzy bardzo starannie dobranej. Dała mi głębsze zrozumienie wielu istotnych tematów. Po pierwsze była wiedza. Po drugie charakter. Akademii zawdzięczam również poszerzenie moich możliwości. Dzięki postawionym tam wymaganiom odkryłem nowe granice tego, co potrafię zrobić. Przekonałem się, że mogę więcej niż sądziłem i nie było to obciążenie ponad moje siły. Po trzecie relacje. Wspólne doświadczanie tego wszystkiego zbliżyło mnie bardzo z innymi uczestnikami oraz z prowadzącymi zajęcia. Nawiązały się relacje, które owocują do dziś i zawsze będą. Wszystko to otrzymałem dzięki Bogu i ludziom, którzy chcieli być Mu posłuszni i realizować wizję, którą On włożył w ich serca. Kosztowało mnie to trochę wysiłku i skupienia, trochę czasu i trochę pieniędzy, a to co otrzymałem w zamian: BEZCENNE!

AZ to chrześcijaństwo w praktyce. Przed studentami jest wiele poprzeczek do pokonania, co zmusza do wysiłku. A to z kolei wyrabia charakter, który jest niezbędny do tego, aby być efektywnym w Jego Królestwie. AZ to wspaniałe relacje. Podczas całego cyklu spotkań mogłem poznać i zaprzyjaźnić się z rewelacyjnymi ludźmi. Kościół jest piękny, bo piękni są ludzie. AZ to jedno z narzędzi w rękach Boga, które służy do rozwoju i wzrostu duchowego człowieka.

Akademia Zdobywców nie była dla mnie zwykłą szkołą, w pewien sposób byłą szkołą życia. Nie dała mi jedynie czysto teoretycznej wiedzy (bardzo potrzebnej), ale również jej praktyczne zastosowane. Gdyby nie praktyki, które należy zrealizować w określonym czasie, do niektórych rzeczy przymierzałabym się przez pewnie pół życia. Jeżeli miałabym wrócić do momentu podjęcia decyzji o wstąpieniu do Akademii Zdobywców, zrobiłabym to jeszcze raz, bez chwili zastanowienia. Dała mi świadomość tego, kim jestem i wspaniałych przyjaciół.

Akademia Zdobywców to miejsce totalnego rozwoju! To tam nauczyłem się tego, czym jest służba oraz w praktyczny sposób zostałem do niej wprowadzony. Nigdy nie zamieniłbym tego czasu na żaden inny.

Akademia Zdobywców była dla mnie miejscem, w którym mogłem nauczyć się, jak służyć w sposób docierający do serc i potrzeb współczesnej młodzieży. Przygotowała mnie do służby od strony teoretycznej, duchowej i praktycznej. Akademia była czasem trudnego a zarazem niezwykle błogosławionego treningu, w którym był kształtowany mój charakter i Boża osobowość. To pozwoliło mi przygotować się do efektywnego służenia i teraz mogę widzieć i cieszyć się rezultatami w postaci widoku młodych ludzi, którzy z dnia na dzień przybliżają się do Boga i służą mu całym sercem. Ponadto mogłem spędzić niezwykłe chwile z fantastycznymi ludźmi pełnymi pasji dla Pana i uczyć się od nich wielu rzeczy. Uważam że każdy lider myślący poważnie o służbie wśród młodzieży czy jako lider młodzieżowy, czy młodzieżowy ewangelista powinien przejść przez ten czas szkolenia. To pomoże Ci uniknąć wielu błędów i rozwinie Twoją służbę. Niech Bóg Cię błogosławi w tym dziele, którego się podjąłeś dla budowania Bożego Królestwa.

Polecam AZ każdemu młodemu człowiekowi, który zamierza służyć młodzieży i przy tym się rozwijać. Szkoła ta wiele wniosła do mojego życia, nauczyła mnie ufać Bogu, wyjść poza moje stereotypy myślenia, które jak się okazało, były tylko w moim umyśle. Rozciągnęła mnie pod każdym względem. Byłam zachęcana do robienia rzeczy, na które sama bym się nie odważyła i dziś wiem, że warto było, bo zmieniło to bardzo mnie i moje myślenie. Dziś z wiarą patrzę w przyszłość i wiem, że dla osoby ufającej Bogu nie ma rzeczy niemożliwych. W Akademii Zdobywców nie tylko zdobywa się wiedzę, ale przede wszystkim kształtuje charakter, co teraz widzę na przestrzeni lat jest rzeczą bezcenną. Niełatwo jest ukończyć to szkolenie, ale Ci, którzy je ukończyli dziś są silnymi liderami, którzy czynią uczniami i kształtują kolejnych liderów. Jestem niesamowicie wdzięczna wykładowcom, którzy wkładali serce, by nam przekazać swoje doświadczenie. W jakimś stopniu dzięki Wam dziś jestem, kim jestem.

AZ potrząsnął moim życiem, było wiele sytuacji, w których wychodziło, kim naprawdę jestem i co naprawdę potrafię, ale to tylko pomogło mi stać się kimś lepszym. Zostałem zarażony wielkim pragnieniem zdobywania innych. Czynię to cały czas i widzę sukcesy. Wcześniej, kiedy podejmowałem się czegoś w kościele, robiłem to z egoistycznych pobudek. Dzisiaj wszystko, co robię ma misyjne nastawienie, ponieważ w moim sercu płonie wizja zbawianych Polaków. Tam zrozumiałem, co naprawdę chcę robić i do czego powołuje mnie Pan.

Akademia Zdobywców stała się dla mnie miejscem, w którym mogłam dowiedzieć się wielu ciekawych i bardzo praktycznych rzeczy dotyczących służenia Bogu i ludziom, które dziś stosuję w mojej służbie. Czas spędzony na AZ był nie tylko rewolucją w moim pojmowaniu odpowiedzialności za służbę, ale też przyniósł mi duży wzrost duchowy. Kadra Akademii to ludzie, od których mogę się nadal uczyć przywództwa – są dla mnie prawdziwymi autorytetami w tej kwestii. Jeśli chcesz rozwinąć się w swojej służbie, nauczyć się nowych rzeczy, mieć inspirujących nauczycieli – AZ jest szkołą, do której powinieneś koniecznie iść.